Od kilku sezonów popularne stały się sukienki z drapowanego szyfonu bądź muślinu – delikatne, bardzo kobiece z charakterystycznym odcięciem pod biustem.
Po latach gorsetów i spódnic na sztywnych halkach jest to miła odmiana dla tych Pań Młodych które wolą sukienki w stylu empire.
Z takim pomysłem na własną suknie ślubną przyjechała do mnie na początku lata Martyna…
Martyna wybrała model mocno drapowany, z odcięciem naśladującym kształt dekoltu. Wierzchnia warstwa została uszyta z szyfonu który łatwo daje się układać a dzięki jego zwiewności idealnie porusza się w tańcu.
Niezwykłym elementem tej sukienki są dwa woale doczepione do ramion, które dodają tej sukni pewniej niezwykłości i są przysłowiową kropką nad „i”.
Zrobiłam Martynie kilka zdjęć gdy odbierała gotową suknie, spójrzcie na nie i na te z dnia ślubu, które niedawno od niej otrzymałam.